Konsekwencje nieleczonej próchnicy

Chyba większość zgodzi się z tym, że próchnicę zębów można nazwać chorobą cywilizacyjną XXI wieku. Statystyki w tym zakresie są wręcz druzgoczące - w Polsce próchnica dotyczy większości dzieci, nastolatków (ok. 92%) i dorosłych (aż ok. 99%). Na ten stan rzeczy składają się przede wszystkim brak (lub nieprawidłowa) higiena jamy ustnej oraz dieta zawierająca produkty bogate w skrobię i cukry proste. Ponadto, spora grupa osób nie umawia się do stomatologa na regularne przeglądy dentystyczne służące zbadaniu stanu uzębienia, wyczyszczeniu nagromadzonego kamienia nazębnego i zdecydowaniu o dalszym leczeniu ewentualnych zmian próchnicowych bądź innych chorób przyzębia. Wielu Polaków decyduje się na wizytę w gabinecie dentystycznym dopiero wtedy, gdy ból zęba staje się nie do zniesienia. Niestety może to skutkować koniecznością wdrożenia bardziej skomplikowanego, kosztowniejszego i boleśniejszego leczenia niż w przypadku natychmiastowej reakcji na obecną w jamie ustnej próchnicę.

Nikogo raczej nie dziwi, że nieleczona próchnica zębów wiąże się z licznymi negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia całej jamy ustnej. W początkowym stadium rozwoju próchnicy dentysta łatwo może sobie z nią poradzić, zalecając pacjentowi stosowanie odpowiednich preparatów stanowiących wsparcie w walce z próchnicą i staranniejszą higienę jamy ustnej albo usuwając zainfekowaną część zęba i w jej miejsce zakładając wypełnienie wykonane ze specjalnego materiału. Jeśli natomiast nieuleczona na tym etapie próchnica dotrze do miazgi zęba i spowoduje jej martwicę, konieczne może być leczenie kanałowe stanowiące ostatnią deskę ratunku dla zachowania własnego zęba. W przypadku gdy endodoncja się nie powiedzie lub problem okaże się jeszcze poważniejszy, stomatolog będzie musiał przeprowadzić ekstraktację zęba (jest to zabieg polegający na całkowitym jego usunięciu z zębodołu). Kolejnym istotnym skutkiem nieleczonej próchnicy dotykającym jamy ustnej pacjenta są ostre stany ropne. Przedstawione konsekwencje nieleczonej próchnicy wysuwają jeden wspólny wniosek - próchnicy należy zapobiegać, a w razie jej rozwoju możliwie jak najszybciej podejmować stosowne leczenie.

O ile z konsekwencji nieleczonej próchnicy występujących w obrębie jamy ustnej pacjenta większość z nas zdaje sobie sprawę, o tyle często zapominamy o możliwych skutkach dla zdrowia całego organizmu. Dzieje się tak, ponieważ bakterie odpowiedzialne za próchnicę przedostają się do krwiobiegu, sięgając różnych układów i narządów. Wśród poważniejszych problemów zdrowotnych, które mogą występować w organizmie człowieka z powodu nieleczonej próchnicy, można między innymi wskazać: choroby serca i nerek, cukrzycę typu 2, nadciśnienie, reumatoidalne zapalenie stawów, zapalenie opon mózgowych, chorobę wrzodową żołądka, choroby układu krążenia, a nawet sepsę. Idąc do lekarza internisty z wymienionymi oraz innymi schorzeniami, z reguły nawet nie przechodzi nam przez myśl, że czynnikiem zwiększającym ryzyko naszych dolegliwości są właśnie nieleczone zmiany próchnicowe. Oprócz sięgania po pomoc lekarza rodzinnego lub specjalisty, warto zatem umówić się na przegląd stomatologiczny - zwłaszcza gdy nie wykonujemy go zalecane minimum dwa razy w ciągu roku.

Najlepszą metodą walki z próchnicą jest profilaktyka, na którą w tym wypadku składają się: prawidłowa higiena jamy ustnej przy użyciu odpowiednio dobranych narzędzi, właściwa dieta (przede wszystkim warto ograniczyć spożycie słodyczy i przekąsek między posiłkami oraz unikać częstego picia słodzonych napojów), systematyczne wykonywanie profesjonalnych zabiegów higienizacji w celu usunięcia nagromadzonego kamienia nazębnego oraz regularne przeglądy stomatologiczne. Z kolei w razie, gdy zmagamy się już z próchnicą, należy podjąć odpowiednie leczenie - uzależnione głównie od stopnia zaawansowania jej rozwoju.